Kamila Quintella: bezwstydne zdjęcia z porodu
Udokumentowanie dokładnego momentu narodzin dziecka może obejmować wiele rzeczy: czułość pierwszego kontaktu między matką a dzieckiem, szczegóły szalonej aktywności zespołu medycznego, oczekiwania ojca, przebłyski bólu, niepokoju, ulgi i emocji. Niektóre aspekty fotograf woli jednak pominąć, aby nie zranić wrażliwości. Kamila Quintella nie jest taka. Dla niej nic, co dzieje się podczas porodu, nie jest takie samo.Poród powinien zostać pominięty, nawet jeśli wynik może kogoś zszokować.
Zobacz też: 5 filmów nominowanych do Oscara za najlepszy film w 2023 roku: poznaj je już teraz!Podobnie jak wiele osób w okolicy, Kamila zaczęła relacjonować porody sześć miesięcy temu w wyniku swoich prób z kobietami w ciąży, które ćwiczy w studiu, które ma ze swoim partnerem Iwatą Jr. w Rio Verde (GO). "Jednak wszystkie były cesarskie cięcia. W dzisiejszych czasach w prywatnym szpitalu prawie nigdy nie widać normalnego porodu", mówi Kamila, która jednak rozwinęła fascynację tak zwanym "humanizowanym porodem".
"W dzisiejszych czasach, głównie ze względu na Gisele Bündchen, jesteśmy nieco oszukani na temat humanizowanego porodu. Ludzie odnoszą się do niego jako pięknego porodu w wannie, w domu, z mężem u boku itp. W rzeczywistości humanizowany poród nie jest konkretnie w wannie, to po prostu poród bez interwencji medycznej, w pozycji i miejscu, w którym chce matka", wyjaśnia fotografka, która przypisuje jejzainteresowanie "kobiecą ciekawością" - w wieku 26 lat Kamila nadal nie ma dzieci.
Jej szansa na udokumentowanie naturalnego porodu pojawiła się, gdy klient, który był pediatrą, zobaczył jej pracę i zaprosił ją do sfotografowania go w publicznym szpitalu położniczym, w którym pracowała.fotograf-wolontariusz w szpitalu.
Kamila fotografuje zarówno cesarskie cięcia, jak i normalne porody, ale rozwinęła fascynację humanizowanymi porodamiJej podejście jest nieco heterodoksyjne: nic nie umknie kliknięciu, nawet najbardziej dramatyczne momenty pojawienia się dziecka. Według niej jest to wynik zrozumienia, jakie rozwinęła na temat porodu, co uczyniło go, w jej oczach, "bardziej ekscytującym i bardziej czarującym". "Niektóre zdjęcia mogą wydawać się szokujące dla niektórych osób, ale dla mnie nie ma nic piękniejszego, aby zobaczyć doskonałość ludzkiego ciała i Boga w tymmoment", uważa.
Jego jedyne ustępstwo dotyczy sposobu robienia zdjęć: zdjęcia są czarno-białe, trochę ze względu na ładunek emocjonalny, ale głównie po to, by ukryć nieuniknione rozpryski krwi. Iwata zajmuje się post-processingiem i jest tak blisko, jak to tylko możliwe, ponieważ, według Kamili, nie ma "żołądka", aby być z nią w czasie robienia zdjęć.
Zobacz też: Louis Daguerre: ojciec fotografiiKażdy szczegół jest fotografowany: pracujący lekarze (zawsze robię zbliżenie rąk i sprzętu lekarzy), twarz matki, twarz ojca, jeśli jest obecny, czułość i wsparcie między ojcem a matką, przybycie dziecka, przecięcie pępowiny (co moim zdaniem jest jednym z najważniejszych momentów), waga, pomiary, pierwsza kąpiel itp.zachwyca rodziców bogactwem szczegółów tej wyjątkowej chwili".
Matkom, które fotografuje dobrowolnie, Kamila oferuje zdjęcia w formacie cyfrowym. W zamian dają jej one pozwolenie na wykorzystanie zdjęć. Przy cesarskim cięciu i innych pracach studyjnych, trzeba być dyspozycyjnym, aby zająć się zainteresowanymi matkami. Ale kiedy tylko może, Kamila przerywa wszystko i jedzie na oddział położniczy. Powód jest prosty: "Dla mnie to terapia, to jest to, co sprawia, że się relaksuję".Kliknij tutaj, aby śledzić pracę fotografa.
Kamila: "Niektóre zdjęcia mogą wydawać się szokujące, ale dla mnie nie ma nic piękniejszego".